Dzień bez ćwiczeń - dniem straconym!
tak ciągle powtarza mi Mama :)
Zatem ćwiczymy!
Ciocia Anita ćwiczy ze mną metodą NDT Bobath, która mówiąc najkrócej
uczy mnie wszystkiego :), a mówiąc fachowo uczy mnie prawidłowych
wzorców ruchowych.
Wuja Krystian mnie masuje, po to abym rozluźniała swoje mięśnie. Znam
go najdłużej :) On też podpowiada Mamie dużo rzeczy, na które warto
zwrócić uwagę przy codziennych ćwiczeniach.
Ciocia Kasia jest logopedą i ona masuje moją buźkę, tak abym coraz
ładniej jadła i żebym mięśnie twarzy miała rozluźnione. Dzięki jej
wskazówką i uporowi mojej Mamy nauczyłam się jeść łyżeczką i potrafię
się ślicznie uśmiechać!
Ciocia Arleta jest pedagogiem i na jej zajęciach zawsze się bawię, ale nie są to takie zwykłe zabawy... One budują moją chęć poznawczą dzięki czemu jestem coraz bardziej ciekawa świata.
Ciocia Edyta z kolei jest tyflopedagogiem i ona pokazuje Mamie i Tacie
jak stymulować mój wzrok. Lubię te ćwiczenia i dzięki nim moje
niebieściutkie oczka zdrowieją i widzą coraz lepiej!